niedziela, 11 września 2011

Helenka.

Mało kto o tym wie, że kocham zawodowy boks oglądać. To też nie mogłam doczekać się walki wczorajszej Adamek vs. Kliczko. Kiedy zobaczyłam faworyta z Ukrainy powiedziałam "OMG Bóg zszedł z Olimpu" :).
Dziś wychodząc rankiem z domu, uśmiechnęłam się sama do siebie, podświadomie zrobiłam z siebie Helenę Trojańską.







 Helenką stałam się dzięki bluzce z H&M, sukience z C&A oraz dodatkach z H&M :)

5 komentarzy:

  1. Kochana jesteś mega fotogeniczna ;) Cudowne zdjęcia i fajny outfit;)

    http://artgalleryana.blogspot.com/2011/09/japan-style-dzieciom.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Anka ja się powtarzać nie będę bo wszystko juz dziś powiedziałam, szkoda tylko,nie wierzysz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie tu wyglądasz, tak pozytywnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. helenka pozdrawia!
    twoje kolory moja droga

    OdpowiedzUsuń